Ten post wizualnie różni się od innych, ale niestety laptop mi się buntuje, a na tablecie nie mam obrazków i takich możliwości na Bloggerze. Mam nadzieję, że to nikomu nie przeszkadza. ^-^ Poprawię, jak tylko laptopik pozwoli mi się łaskawie przeinstalować...
Bardzo, bardzo dziękuję kochanej Cichej Bezimiennej (z bloga http://ciemnajaskiniapsychopatki.blogspot.com) za nominację do The Versatilie Blogger. <3 Potrójny hug dla Ciebie. <3 <3 <3
* * *
EDIT: [Siostra już poprawia posta wizualnie, ale nie jest pewna, jakie będą wyniki. Ortografię w tym krótkim wstępie też koryguje. xD]
<sprząta>
<krząta się>
<zamiata>
Uff, koniec!
Yhym, yhym...
Po tych drobnych porządkach zapraszam wszystkich stałych i nowych czytelników na kolejny rozdział przygód Lśniących i Yoogeuna~! ♥ //Siostra
<rozrzuca confetti>
☆*:.。. o(≧▽≦)o .。.:*☆
Rozdział 9
Poranek, który większość ludzi zwykła nazywać środkiem nocy, konsekwentnie przypominał o swoim nadejściu. Delikatne promienie słońca wpadały do sypialni, oświetlając duże łoże małżeńskie, zmuszając tym samym dwie znajdujące się na nim osoby do nakrycia się kołdrą. Na ich nieszczęście takiego nawyku nabywa się dopiero z wiekiem, w związku z czym pewien mały człowieczek właśnie budził się z spokojnego snu.